niedziela, 3 kwietnia 2011

Przejście Drogą Mazowiecką Wilczkowo-Imielnica


Wieczorem w piętek dojechałyśmy do miejscowości Wilczkowo pod Wyszogrodem. Nocowałyśmy w gospodarstwie agroturystycznym Alicante.

Piękny poranek w Wilczkowie


Od Wilczkowa ruszyłyśmy do wsi Marcjanka (sklep), a potem prosto przez las. Generalnie, na trasie jest dużo sklepów, choć, jak głoszą szyldy, są w nich głównie "wódka, wino, piwo, gaz, pasza". No, jakieś bułki były.

Droga wychodzi z lasu prosto na drogę asfaltową (Podgórze - Parcele). Skręciłyśmy w lewo i na najbliższym rozstaju zobaczyłyśmy niebieski szlak PTTK. Poprowadził nas bardzo ładnymi leśnymi drogami do Zakrzewa Kościelnego (10,5 km, kościół niestety zamknięty) a potem do Kępy Polskiej (13,5 km). Gdzieś pomiędzy Zakrzewem a Kępą spotkałyśmy przemiłe panie, które nas zapraszają do odwiedzin.

Kościół w Zakrzewie


W Kępie Polskiej nastąpiła niewątpliwie interwencja św. Jakuba (chwała Mu za to!). Byłyśmy już zmęczone, przysiadłyśmy na ławeczce koło sklepu (wódka, wino, itd.) i przysiadł się do nas obywatel w stanie leciutko wskazującym na spożycie. Zainteresował się, dokąd idziemy. Kiedy usłyszał, że do Białobrzegów, zaczął nam tłumaczyć, że broń Boże nie szlakiem, bo nadłożymy kilka kilometrów. Dokładnie nam powiedział, jak mamy iść. Słuchałyśmy go trochę jednym uchem, no bo na naszej nowej (2010) niby wojskowej "setce" niebieski szlak biegł prosto do Białobrzegów.

Na szczęście na rozstajach dopytałyśmy się innego obywatela. Faktycznie - mapa sobie - a szlak sobie: z Kępy Polskiej do Miszewa. Nasz Droga prowadzi tak: szlakiem niebieskim dochodzimy do Kępy Polskiej. Skręcamy w lewo do kościoła. Wracając z kościoła znów skręcamy w lewo i niedaleko za skrzyżowaniem  opuszczamy asfaltową drogę, wchodząc na biegnącą troszkę powyżej drogę piaszczystą. Ta piaszczysta droga prowadzi nas przez zabudowania, potem las, do wału przeciwpowodziowego. Wchodzimy na wyłożoną płytami drogę wzdłuż wału i prawie zaraz (wg mapy kilometr, w rzeczywistości chyba mniej) skręcamy w prawo na drogę gruntową, potem asfaltową. Ta droga doprowadzi nas do Białobrzegów Starych, gdzie skręcamy w prawo na drogę asfaltową. Dochodzimy do mostku. Zaraz za mostkiem w lewo, pod lasem dochodzimy do Białobrzegów, gdzie znajduje się gospodarstwo agroturystyczne Ev-Jack. Jest tu bardzo skromnie, ale właściciel przemiły, woda gorąca, jest kuchnia do dyspozycji. Na kolację zostałyśmy poczęstowane bardzo dobrym winem własnej produkcji, na śniadanie ogórkami konserwowanymi - w życiu takich nie jadłam! Aha, gdzieś koło mostku powitał nas znowu niebieski szlak. Z Wilczkowa wg mapy ok. 22 km, w rzeczywistości chyba trochę więcej.

W piękny niedzielny poranek wyruszyłyśmy z Białobrzegów cały czas niebieskim szlakiem do Wykowa (znów piękny las) i Liszyna. Przy pierwszych zabudowaniach w Liszynie, za szkołą, trzeba na skrzyżowaniu iść prosto na Borowiczki - Pieńki. Tu juz wracamy do cywilizacji. Dochodzimy do Płocka, do fabryki New Holland Agriculture na Bielinie. Tu opuszczamy niebieski szlak, przechodzimy przez most, skręcamy w lewo w ul. Harcerską, biegnącą potem łukiem w prawo i cały czas Harcerską dochodzimy do kościoła św. Jakuba i Najświętszego Serca Jezusowego w Imielnicy! Od Białobrzegów ok. 12 km.